Tek rozejrzał się.
- Szlag. - Rzucił. Ton jego głosu nie wyrażał niczego.
"Ach ci ludzie... Jak zwykle to samo..." Pomyślał. "Nieważne, to nie jest długa droga, zaczekam na nich tutaj."
Spojrzał na wodę płynącą pod nim. Jeszcze nigdy nie widział tak wielkiej rzeki, w ogóle mało rzek dane mu było widzieć w życiu. Była spokojna i zachwycająca, ale wpatrywanie się w wodę szybko mu się znudziło. "To nie zajęcie dla wojownika"
Schwycił miecz, zamachnął się nim kilka razy, po czym zaczął sobie przypominać wszystkie znane mu pozycje i sposoby walki.
__________________ Watch your back,
shoot straight,
conserve ammo,
and never, ever, cut a deal with a dragon. |