Thomas Panda Adams
Pokracznie to trochę wyglądało ale moja taktyk się powiodła. Czwórka moich kadetów osłaniała Redone zadek. Wyleciałem, z resztą żółtodziobów, przed naszą dame z diabełkiem na Viperze. Myśliwce wroga wykonały kilka zwodów i znalazły się za Angelą.
-Nie wiem, Panowie, jak Wy ale ja mam zamiar zestrzelić tych pacanów.- złapałem za ster i pociągnąłem do góry. Viper wzbił się do góry i leciał do góry podwoziem. Przeleciałem nad myśliwcem Redone, kabiną do dołu, machając jej ręką. Gdy dostrzegłem Vipery wroga namierzyłem jednego i wystrzeliłem. Szybko przeleciałem za myśliwce wroga i starałem się namierzyć kolejnego. Moi kadeci wykonali to samo co ja. |