Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2016, 20:40   #44
ObywatelGranit
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
Im dłużej Kocur tkwił w zaułku, tym uderzenia jego serca stawały się szybsze i niespokojne. Łotr przełknął ślinę, tak jakby chciał sprowadzić krnąbrny organ na swoje miejsce. Na szczęście żelazo naszykowano nadaremno (naprawdę był gotów uciekać po dachach!). Strząsnął krople potu z czoła po czym rzucił do swoich towarzyszy:
- Chyba wspólna kolacja przy świecach poszła się gzić w krzaki. Łażenie całą bandą też za wiele dobrego nam nie przyniesie - skrzywił się. - Powinniśmy przycupnąć na dwa-trzy dni, aż kurz opadnie, pochowają fanfary i takie tam. Moglibyśmy wykorzystać ten czas na poszukanie jakiejś roboty. DOBREJ roboty - dodał z myślą o ostatniej propozycji "pracy", którą usłyszeli w gospodzie. - W każdym razie nie możemy dalej tu stać - wskazał kciukiem w kierunku głównej ulicy.
 
ObywatelGranit jest offline