- Może zrobimy tak - zaproponował Max - że jedna osoba zejdzie kawałek na dół, tak, by w razie czego mogła się szybko wycofać, i zacznie rozmawiać, a pozostali poczekają tutaj?
- Ja się, prawdę mówiąc, niezbyt nadaję do rozmów - dodał po sekundzie.
Wszyscy o tym wiedzieli, ale wolał to, na wszelki wypadek, przypomnieć. |