Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2016, 12:20   #114
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Światła na ulicy nadal świecą. Światła w mieszkaniach wygaszone. To nie było normalne. Może około 3 czy 4 nad ranem, ale nie tak wcześnie.

Kierowca też podejrzewał, że coś nie gra. Prawdopodobnie miał spluwę w schowku. Albo chociaż paralizator. Ktoś pracujący w tym zawodzie, w kraju w którym ogromne wpływy miał kartel nie pozwoliłby sobie jeździć po nocy bez zabezpieczenia.

Wtedy przyszło olśnienie i do Davida dotarło, że to dzięki temu, że nie mieli broni tak szybko przejechali przez kordon policji.

Biznesmen jednak nadal nie miał pewności co do spotkania na które się udał. Jego rozmówczyni była blisko. Widziała ich. I cały czas była na linii.

- Dobra, wychodźcie. Nie ma na co czekać.

Dłonią wskazał taksówkarzowi, żeby podjechał bliżej schodów. Tak, żeby po wyjściu z budynku wejść bezpośrednio do samochodu. Sam postanowił ten odcinek przejść. Było to niecałe dwadzieścia metrów. Mniej niż 30 sekund marszu. Ale zawsze to dodatkowa chwila, żeby rozejrzeć się po okolicy.

Poza budynkiem z którego odbierał Hoseina obserwował też drugą strone ulicy. Może odkąd był wampirem stał się przewrażliwiony ale spodziewał się jakiegoś snajpera.

W głowie miał też dźwięk ciężkich butów kobiety. Jeżeli to ona będzie chciała go sprzątnąć, to te kilka metrów od taksówki da mu szansę na jakąkolwiek reakcję.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline