Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2016, 20:14   #9
Krzat
 
Krzat's Avatar
 
Reputacja: 1 Krzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znanyKrzat wkrótce będzie znany
Każdy centymetr kwadratowy jego ciała był przebijany setkami mikroskopijnych igieł rozgrzanych do białości. Impulsy elektryczne pobudziły jego organizm. Końskie dawki adrenaliny i polimerów zaaplikowanych w każdy mięsień, odżywiły go i nawodniły. Jego płuca wypełnił ochronny płyn aby pierwszy haust powietrza nie uszkodził ich. I o dziwo po całych dekadach w niebycie przyjemnie było coś czuć, nawet jeśli był to ból. Rezurekcja przeszła bez problemów.
Podciągnął nogi do góry. Przyciskał kolana do klatki piersiowej. Wykrztusił nadmiar płynów z płuc i ustabilizował oddech.
Trochę został niedoceniony przez nieznajomego. Skąd miał jednak wiedzieć że ma do dyspozycji małą elektrownie. Jego komórki były wstanie zakumulować pokaźne ilości energii i teraz miały okazje ją wykorzystać. Maszyneria poszła w ruch.
Podparł się rękoma i dźwignął, zmuszając do pracy zastane kości w przeproście pleców. Powierzchnia jego ciała parowała. To że nie zamarznie w przeciągu kilku chwili nie znaczyło że będzie tak stał w negliżu cały dzień.
Tyle jeśli chodziło o to co cielesne, nie odczuwał jakiś zmian, a nawet jak coś zaszło niekorzystnego to nie był w stanie tego stwierdzić. Jego organizm jeszcze nie rozpoznawał swojego stanu w stu procentach.
Za to myśli miał jak zawsze, maksymalnie skoncentrowane na celu. Umysł jego nie doznał żadnych uszkodzeń i przypominał krajobraz planety na której się znajdowali. I zapewne w brew oczekiwaniom ludzi którzy zgotowali mu przywitanie miał całkiem konkretny plan. Na początek nie dać się jak ostatnim razem. Co zakładało, że nie wraca do republiki. Przynajmniej na razie.
- Żołnierzu wstrzymaj ogień- zwrócił się do kobiety z wyczuwalną prośbą w głosie.
Pomimo tego, że w walce był bezwzględną bestią. To po tym jak obydwie strony wykazały się zaangażowaniem nie miał zamiaru się wtrącać ale również zależało mu aby wszyscy z tego wyszli cało. Nie wliczając tego że ich potrzebował. Może z tych słów jeszcze nic nie wynikało, ale już zaczął werbować agenta.
 

Ostatnio edytowane przez Krzat : 17-02-2016 o 21:31.
Krzat jest offline