Bear trzymając pochodnię, obserwując sytuację… nawet nie próbował jej analizować. Brały górę instynkty prostego chłopaka z prowincji. Byli w porypanej sytuacji, to fakt.
Osaczeni przez drapieżników, które nie były zapewne tak straszne jak to co się zbliżało z porywami wichru.
Bobby oddychał ciężko patrząc na to co zostało z Mounta. A więc ostatecznie miał jednak rację. Mount był podpuchą… nie wabikiem a wnykami, pułapką samą w sobie.
W przeciwieństwie do Connora pogratulował Ange jedynie lekkim uśmiechem. Gadanie go męczyło, zajmowało za dużo czasu. A czasu wszak nie mieli.
Mayfield miał rację… musieli się stąd ruszyć jak najszybciej. Musieli się spakować i ruszyć w górę rzeki.
Marsz z pochodniami. Musieli mieć ogień, musieli się trzymać blisko brzegu.
Musieli. Frank zaczął gadać jak nakręcony czasami przecząc sobie. Jak w przypadku ognia i kajaków. Nie mogli mieć obu rzeczy na raz. W ogóle… gadał jakby to był jego pierwszy spływ. Być może zresztą był.
Barker miał jednak więcej doświadczenia. - Kkajaki zoostają.. marszsz ss pochodniaami. -wydukał stanowczo patrząc na wszystkich.- Ttteraz ppo nocy.. na takkiej rzeccce płyyywaać. Najjleepszym mmoże by sieeee udałło… Reszta.. ppotopiła by się… ttoo nie jest rzeczka na niedździelnneee wycie-czki.. do cholery.
No i wskazał na kajaki leżące na brzegu.- I ten ktto… ppłynął z Mounteem… jest bez szans. Przeppłynięcie przez rzekę rryzykowne… pppłynięcie w górę...poza najl lep lepszzzymi… sssammobójstwo.
Barker odetchnął głęboko i ryknął jak cóż… niedźwiedź.- Składdać naaamio... mioty i zbierrać grraty… ruszammy jak Co Co Co... szefu przykkazał jak naaajjjjszybciej! Każddy z pochooodnią! No… rrruszać sie!
Bear zamierzał zabrać namiot Mounta w ramach rekompensaty za swój zniszczony i część jego klamotów. A resztę. -Aaange… Brrucee.. pomoóżcie mi zaabrać rzeczy Mountta.- zaproponował. Mapa Franka mogła się przydać za dnia… w mroku nocy ciężko jednak wypatrzeć było jakiekolwiek charakterystyczne punkty terenu.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
Ostatnio edytowane przez abishai : 19-02-2016 o 11:24.
|