Szarlej
Cygan nie pokazał po sobie, że poczuł wbicie sztyletu. -Ja dziękuje macie komplet sześciu osób. Adonasie żegnam miło mi się z wami pracowało.
Szarlej obrócił się i poszedł w przeciwną stronę, niknąc za zakrętem.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |