Szarlej
Cygan szybko odskoczył nie dając się złapać dla Dreak'a. Wyciągnął sztylet. -Owszem nie można Ciebie zabić, ale jak myślisz ile będzie ci odrastać ręka? Miesiąc? Albo może zakopiemy Ciebie żywcem będziesz miał masę czasu do przemyślenia nawet ośmielę się powiedzieć, że wieczność.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |