Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-02-2016, 19:34   #45
Gargamel
 
Gargamel's Avatar
 
Reputacja: 1 Gargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumnyGargamel ma z czego być dumny
Jadwiga długo leżała na asfalcie złorzecząc złemu lisowi i przygodzie, która ich spotkała. Klęła przy tym w myślach na ową blondynę, drabów, BMW oraz na bogu ducha winnego Ryszarda obiecując sobie, że jak się spotkają urwie mu jaja i na oczach jego pijackich kompanów wtłoczy do gardła, choćby miała by to być ostatnia rzecz jaką zrobi w życiu. Knucie ponurych planów przerwał zbliżający się i zatrzymujący nieopodal samochód. Jadzia jeszcze by chwilę poleżała jednak niczym ostrogi rumaka zakuł ją w uszy głos tego stareg zapijaczonego impotenta czyli jej zięcia.
- Nie, królowa angielska Elżbieta II - wycedziła przez zaciśnięte ze złości zęby podnosząc się na czwiraka. Gdy podniosĺa głowę Ryszard mógĺ doztrzec w jej oczach czystą, zimną, niczym nie zmieszaną nienawiść i mógł być pewny ponad wszelką miarę, że owa nienawiść dotyczy jego skromnej osoby. Czego, jak czego ale zwojego zięcia wyrażając się nader delikatnie nie dażyła szacunkiem i miłością. Powoli wstała na nogi i wyprostowała eię czemu toważyszył dźwięk chrupania w stawach. Nie jednemu ten dźwięk podnosił włosy na głowie.
- I czego się gapisz jak ciele na malowane wrota, kretynie jeden. Pomógłbyś a nie stoisz jak cieć przy hałdzie żwiru i czekasz na cód. Co też moja córka w tobie widziała wychodząc za takie skończone zero. Ani klasy ani smaku to to nie ma. Wstyd i hańba. A mówiłam: "Córuś zastanów się przecież ten dziad niczego sobą nie reprezentuje i tylko zniszczy ci życie". - sarkała podnosząc z asfaltu Rozbijacza Czaszek i zakładając go sobie na ramię. Resztę towarzystwa samochodowego niechętnym wzrokiem zmierzyła zaciskając usta w wąską kreskę. Ryszard wiedział doskonale, że takie zaciśnięcie ust było jawną manifestacją złości, która z całą swą mocą i zapalczywaścią mogła zarwz spaść na ich głowy. Jadwiga jednak wstrzymywała ów gorejący wulkan gniewu.
- Helena do mnie dzwoniła. Mamy kłopot, który nie łatwo będzie nam rozwiązać - powiedziała głosem tak słodkim, że każdy oprócz Ryśka dałby się nabrać. Bimbromanta zdawał sobie sprawę, że gruczoły jadowe tej żmiji Jadwigi Bass pracowały na pełnych obrotach. Pytaniem tylko pozostawało kto zostanie ukąszony?
 
__________________
Gargamel. I wszystko jasne

Ostatnio edytowane przez Gargamel : 21-02-2016 o 19:41.
Gargamel jest offline