Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-02-2016, 23:06   #48
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
- No to jusz jes kurfa sz... czyt - wyrwało się leżącemu z zamkniętymi oczami na zimnych płytach chodnika. Znowu zimno, znowu coś boli, ale tym razem głos w jego głowie podpowiadał mu także dobre strony. Gdzieś tu obok leżą se czyściutkie, gangsterskie szmaty. No wstawaj, kurważ twarz, zawsze chciałeś wyglądać na poważnego twardziela. Paralizator też tu jest, o, na wyciągnięcie ręki. No ruchy, bo do kanalizy wpadnie!

Wewnętrzna motywacja przyniosła skutek - Ajej uniósł głowę, usiadł, obrócił się... I adrenalina momentalnie skoczyła. Może i właśnie zebrał mocno po plecach, ale oto nadjechał Ford Sierra. Nadszedł czas na odwet! Zerwał się na równe nogi jednym skokiem. Życie przyniosło jednak kolejną niespodziankę - załogę wehikułu stanowił Pan i kilku kolegów z jego domeny. Wobec tak postawionej sprawy Andrzej znowu usiadł, poszukując wzrokiem obiecanych przez podświadomość przedmiotów. Dokładnie zlustrował także miejsce, z którego przed chwilą odjechało BMW.

Każdy wiedział, no, prawie każdy, że Jadwiga to teściowa Pana Ryszarda. Nie dawała pardonu Bimbromancie nigdy. Słowna szermierka była widocznie jej żywiołem. Andrzej wątpił szczerze, że ktokolwiek jest na tyle odważny lub głupi by ją okłamywać. Taki miała widocznie wrodzony dar, nie szło jej oszukać, zwłaszcza w kwestii liczby promili. Także strzał w Pana Ryszarda niezwykle celny, choć mało zaskakujący. Ajej słuchał, nie wtrącał się w rodzinne sprawy. Machnął tylko ręką w kierunku Obszczyfurtka, Henryka i Kutafona. W tej kolejności. Wszyscy byli mu znani.

Wstał, pozbierał z ziemi co było do pozbierania, następnie ukłonił się w kierunku prowadzącego dyskusję Bimbromanty. Skierował pytający wzrok i kroki w kierunku załogi Forda, jednoznacznie uderzając dłonią w szyję. Miał zamiar się ubrać i napić, gdyż czuł w sobie zdecydowany deficyt mocy. Lojalność kazała też możliwie najszybciej poinformować Pana i towarzyszy o ładunku znajdującym się w bagażniku zardzewiałego auta. Doświadczenie, bo przecież nie logika, podpowiadało mu, że auto trzeba jak najszybciej zostawić gdzieś na obcych ziemiach, bo auta z lewym towarem przyciągają masę cweli jak kolorowe magnesy drzwi od lodówek. Był także ciekawy informacji dotyczących przejęcia Forda. Nawet nie podejrzewał nikogo z obecnych, oczywiście poza Ryszardem, o potecjał bojowy umożliwiający odebranie auta tamtym pięciu drabom.
 
Avitto jest offline