Wampir zagryzł zęby.
- Ten snajper do góry też od was? - machnął głową wskazując stronę gdzie przed chwilą widział lufę karabinu.
Właśnie w tym momencie David miał nadzieję, że nie. I że choć na chwilę któreś z agentów zerknie we wskazanym przez niego kierunku.
Czy walka miała sens? On... Biznesmen. Przeciwko niemu dwójka wojskowych uzbrojona w broń automatyczną. On bezbronny. Czy był mistrzem sztuk walki? Nie... Jego aktywność fizyczna ograniczała się do gry w golfa, brydża i do kilku wyjść na strzelnicę ze znajomymi. Cały jego analityczny umysł podpowiadał mu, że nie ma najmniejszych szans.
Powoli zaczął klękać, żeby za chwilę ułożyć się na zimnych płytkach chodnika.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |