Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-02-2016, 22:49   #65
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Willhelm sięgnął ku głowie i odrzucił kaptur swojego habitu. Poprawił tarczę na lewym ręku, w prawicę ujął zaś swój młot - dobry oręż, pobłogosławiony przez zakonników.
Gniew płonął w sercu akolity. W końcu stanęli naprzeciw sług Arcywroga po tym jak zostało im zaprezentowane co czynione jest z pobożnymi mieszkańcami Imperium.
Nie było czasu na opłakiwanie.
Był za to sposób, aby ofiary uczcić... aby zadośćuczynić za te wszystkie krzywdy.

- Strzelcy! Skupcie ostrzał, wszyscy w jednego przeciwnika! - huknął Stahlmann wskazując młotem jednego z minotaurów - Zwarcie! Przytrzymać ich! Niech strzelcy robią swoje!

Zwracając się ku swojemu przeciwnikowi Willhelm wykrzywił twarz w krwiożerczym grymasie. W walce jeden na jeden mogli nie mieć szans, ale jeżeli strzelcy się spiszą... może uda się większości wyjść cało z tej potyczki.

- Za Sigmara! Za Krausnick! ZABIĆ ZWIERZOLUDZI - zakrzyknął szykując się na przyjęcie szarży.
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 25-02-2016 o 00:08.
Stalowy jest offline