Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-02-2016, 17:43   #168
Carloss
 
Reputacja: 1 Carloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputacjęCarloss ma wspaniałą reputację
Will zdjął z pleców zarzucony na nie wcześniej karabin i pokazał chłopakom żeby byli cicho. Jeśli coś tam się ukrywa w ciemności, to musi się w końcu poruszyć… Will postanowił poczekać tak bez ruchu przez około 30 sekund z bronią wycelowaną w otwór. Po tym czasie, dotknął ramienia chłopaka stojącego koło niego i powoli przeszedł na drugą stronę otworu. Po drugiej stronie poczekał aż dołączą do niego młodociani towarzysze i chwilę jeszcze nasłuchiwał. Potem cicho ruszyli w stronę z której wiał wiatr.

Zraniony chłopak nadal pochlipywał i siąpał nosem, więc ciężko uznać, że szli w całkowitej cichy. Byli chyba w jakichś starych wysuszonych kanałach i tylko coś tam chlupotało im pod nogami. Grupka potykała się całą trójką, zwłaszcza zraniony chłopak. Było ciemno i kompletnie nic nie byli w stanie zobaczyć - jak to zazwyczaj bywa pod ziemia bez światła. Po jakimś czasie przedzierania się przez ciemność, Will wyraźnie słyszał już wyraźniej jakieś skrzeki i chroboty. Słychać było również zbliżające się pluskotanie jak coś, czy ktoś idzie w ich stronę od czoła przez ten korytarz. Tak na słuch ciężko było ocenić odległość, ale było pewne, że ona się skraca. Co gorsza przybyszów było więcej niż jeden.

Słysząc coraz głośniejsze odgłosy, Will zatrzymał się i stąpają cicho podszedł z chłopakami do ściany, chcąc poczekać aż ludzio-potwory przejdą.

- Wiem, że cię boli, ale musisz być twardy. Spróbuj być całkowicie cicho przez jakiś czas - szepnął do ucha rannego chłopaka gdy już byli pod ścianą - [i][b]Macie może tę mp3? Przydałoby się jakiekolwiek źródło światła - dodał równie cicho
 
Carloss jest offline