Ingwar, niby dałoby się to przekuć w dłuższą kampanię (czy BG zdążą do Morkestaad? a może jednak im się nie uda i będą musieli szukać innej roboty, albo zapakować się na kolejny statek płynący w stronę Przełęczy Czarnej Krwi, by dołączyć do oddziałów Jarla Mörbultssona? opcji jest sporo), ale najpierw muszę zobaczyć, jak wyjdzie (i czy w ogóle) pierwsza przygoda. Nie ma co myśleć za bardzo do przodu, najpierw niech się wydarzy "W objęciach mrozu", a potem pomyślimy
. Pozdrawiam!