Jens trochę ożywił się na słowa Gabora o jutrzejszym początku szkolenia.
'Wreszcie coś ciekawego'
Z rozpędu chciał dopijać napój, jednak zreflektował się, że już wszystko wypił. Odstawił tylko pusty kubek na stół. Rozejrzał się po nowo-przybyłych. Robiło się troszkę tłoczno.
Nie wypowiadał się na temat Ilmarina. Cała sprawa jego pamięci trochę go ciekawiła, jednak chciał się przekonać jak to wygląda "w praniu". - Oczywiście, że nie chcemy się spóźnić! - powiedział podniesionym lekko głosem, udając, że wygibasy Ari nie zrobiły na nim wrażenia.
Dosunął krzesło. Wygrzebał z kieszeni ostatnie srebrne monety jakie miał i skrupulatnie odliczając odłożył co się należało. Mina trochę mu zrzedła bo na dłoni za wiele nie zostało.
'Oby cały sprzęt i żarcie było zagwarantowane bo będzie krucho'
Skrzywił się trochę na tą myśl.
Odprowadził tylko wzrokiem Ari wychodzącą karczmy z uśmiechem na twarzy. Chwile po tym także skierował sie do wyjścia.
__________________ Nobody is perfect |