Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2016, 14:34   #110
Ryder
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Popędzili z powrotem ku płonącemu okrętowi. Długonoga Kaeasa i długobrody Gnorri. Elfka była dziś zadowolona z wyników loterii rasowej. Wybiegła naprzód, wyprzedzając towarzysza i tylko dzięki temu udało jej się wydostać poza epicentrum piorunującego grzmotu, jaki rozległ się tuż obok. Tym niemniej niespodziawany huk był na tyle zaskakujący, że odruchowo kuląc się przed nim o mało co nie wylądowała z twarzą w błocie. Szczęśliwie jednak dopadła do rycerza i pochylającego się nad nim dziecka.

Przez tę krótką chwilę miała dosyć. Doskwierał jej brak snu, brak komfortu, brak przyjaznej twarzy... Kogokolwiek, na kogo nie musiałaby nieustannie uważać. Ciężki kobiecy los w tym wrogim świecie. Kiedy to się wreszcie skończy...

Z krótkiego zadumania wyrwał ją świst oddechu Tyralyona, który mglistym wzrokiem omiatał otoczenie. Poklepała go po policzku, co by oprzytomniał.
- "Pobudka, mości panie, idą tu źli ludzie i chcą nas zabić"

Widząc przerażenie w oczach Klary odczuła tylko zniesmaczenie, ale dwa uderzenie serca później... Czysty geniusz!

Odwróciła się ku potyczce rozegranej za jej plecami. Krasnolud spisał się dzielnie, jednak poległ, ale dla niej samej lepiej się nie mogło wydarzyć. Robert pomścił dziadka, a ona zyskała... męczennika. Pokazując zrezygnowanie i opuszczając broń, rzekła spokojnie do ścigających:
- "Wystarczy już tego rozlewu krwi. Robercie, pomściłeś dziadka, krew za krew; Gaspardzie, Revald, nasz przywódca i ostoja, nie żyje, odniosłeś sukces. Brawo. Co ja mam z tego? Koszmarną fryzurę i marne życie. Heinrichu, na pewno możemy się jakoś dogadać, bierzcie sobie co zostało z tej łodzi, a jeśli nadal mi nie wierzysz, biorę tego tu rycerza i dzieweczkę na świadków" - położyła rękę na ramieniu małej - Powiedz panu, jak się z nami znalazłaś.
 

Ostatnio edytowane przez Ryder : 01-03-2016 o 14:50.
Ryder jest offline