W świecie gry na Sadze minęło może kilka miesięcy :P I prawie nie było przeskoków czasowych (jeżeli już to max o tydzień).
Jako gracze braliśmy udział w naprawdę nierównych bitwach które wygrywaliśmy okupując je poważnymi ranami. Każdą z tych potyczek jednak wszyscy mocno odczuwali - acz permanentnych urazów było niedużo. Trochę potraconych palców, jedna noga, jeden cyc, z dwoje oczu... sporo za to było blizn po poparzeniach i od skaveńskich mieczy. |