Dotarli do wrót, które Rardas widział już podczas ich poprzedniego wypadu. Ostatnim razem nie udało im się niestety zajść za daleko. Teraz udało im się zajść o wiele dalej, a przez uchylone drzwi widzieli cztery koboldy stłoczone przy niewielkim palenisku. To było tak małe, że nie oświetlało nawet całego pomieszczenia. W głowie diablęcia narodził się plan.
Odwrócił się do swoich towarzyszy i za pomocą gestów przekazał im co powinni zrobić. Wskazał Athlena, a następnie lewą koniec pomieszczenia. Dłońmi pokazał mu, że ma się skradać do tamtego miejsca, a potem poczekać. Następnie wskazał siebie, a potem prawą część pomieszczenia. Zakradnie się w tamto miejsce. Wreszcie zasygnalizował, że zaatakuje pierwszy. W następnej kolejności wskazał jednocześnie na Taara i Athlena, a potem wykonał jednoznaczny gest dłonią na swojej szyi, jednocześnie wskazując drugą ręką na koboldy. Na koniec wykonał jeszcze pytający gest.
Miał nadzieję, że przekazał plan zrozumiale i prosto. Jego zdaniem takie zagranie powinno dobrze zadziałać, bowiem gdy zaatakuje koboldy powinny skupić się na nim, a wtedy Taar i Athlen zaatakują je w plecy. |