Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-03-2016, 18:18   #501
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Dotarli do wrót, które Rardas widział już podczas ich poprzedniego wypadu. Ostatnim razem nie udało im się niestety zajść za daleko. Teraz udało im się zajść o wiele dalej, a przez uchylone drzwi widzieli cztery koboldy stłoczone przy niewielkim palenisku. To było tak małe, że nie oświetlało nawet całego pomieszczenia. W głowie diablęcia narodził się plan.

Odwrócił się do swoich towarzyszy i za pomocą gestów przekazał im co powinni zrobić. Wskazał Athlena, a następnie lewą koniec pomieszczenia. Dłońmi pokazał mu, że ma się skradać do tamtego miejsca, a potem poczekać. Następnie wskazał siebie, a potem prawą część pomieszczenia. Zakradnie się w tamto miejsce. Wreszcie zasygnalizował, że zaatakuje pierwszy. W następnej kolejności wskazał jednocześnie na Taara i Athlena, a potem wykonał jednoznaczny gest dłonią na swojej szyi, jednocześnie wskazując drugą ręką na koboldy. Na koniec wykonał jeszcze pytający gest.

Miał nadzieję, że przekazał plan zrozumiale i prosto. Jego zdaniem takie zagranie powinno dobrze zadziałać, bowiem gdy zaatakuje koboldy powinny skupić się na nim, a wtedy Taar i Athlen zaatakują je w plecy.
 
Zormar jest offline  
Stary 03-03-2016, 19:48   #502
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Koboldy były cztery, co stwarzało pewne szanse na powodzenie przedstawionego przez Rardasa planu.
Taar skinął głową, a potem ścisnął mocniej topór, modląc się równocześnie bezgłośnie do Pana Bitew, z prośbą o błogosławieństwo.
 
Kerm jest offline  
Stary 03-03-2016, 19:59   #503
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Plan Rardasa wydawał się prosty, łatwy i przyjemny. Jeżeli wszystko pójdzie po ich myśli, koboldy nie będą w stanie nic im zrobić. Rayra ucieszył się też, że w końcu będzie mógł wykorzystać nowy sztylet, który znalazł nie tak dawno.

Wyciągnął zza pasa swoją nową broń i powoli, po cichu zaczął skradać się w miejsce, które pokazał Rardas i czekał, aż diable zaatakuje pierwsze.
 
Morfik jest offline  
Stary 08-03-2016, 12:55   #504
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
Skryte pełzanie w ciemnościach powoli stawało się wizytówką drużyny. Zarówno dla Athlena jak i Rardasa czynność ta nie była pierwszyzną. Bezszelestnie, wykorzystując osłonę jaką dawały kamienne ławy, zakradli się na pozycje. Koboldy wyglądały na śmiertelnie znudzone swoim aktualnym zajęciem - czyli opiekaniem nad niewielkim ogniskiem czegoś na kształt szczura... a może raczej wiewiórki? Czymkolwiek było to stworzenie, cuchnęło niemiłosiernie.

Topór, zaklęty sztylet i zębata szabla znalazły się w rękach awanturników. Szybkie i miażdżące uderzenie - taki był plan. Athlen mrugnął dwukrotnie gdy kropla potu spłynęła mu do oka; Taar musiał przedreptywać z nogi na nogę żeby nie rzucić się po prostu do walki; kłykcie Rardasa pobielały od ściskania rękojeści.

Nie mogło być lepszego momentu do ataku.

Wyskoczyliście z cienia potrząsając swoim orężem. Zębata szabla rozpruła bebechy jednego z wrogów. Posklejany z kawałków starej krasnoludzkie stali pancerz uchronił kobolda od ciosu topora. Athlen został skaleczony przez jednego z wrogów, ale zdołał go wyminąć i przeszyć potylicę wroga paskudnym pchnięciem. Nowa broń spisała się doskonale.

[media][/media]

Dwóch z czterech przeciwników przystąpiło do desperackiej obrony. Włócznia o włos minęła szyję fartownego łotrzyka. Diablę wskoczyło na pozycję na tyłach walczącej z Taarem gadziny i agresywnym cięciem spróbowało zakończyć bój. Nadaremno. Wiedziony bitewną wrzawą Athlen ciął swym sztyletem na odlew - również nieprecyzyjnie.

Cięcie topora skończyło tę gierkę w kotka i myszkę. Kapłan poczuł krew spływającą po jego policzku.

Ostatni z koboldów (ten który skaleczył Athlena) upuścił broń i zaczął błagać w swym szczekliwym języku o litość.
 
ObywatelGranit jest offline  
Stary 08-03-2016, 13:30   #505
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wyeliminowanie cztrech koboldów, zaskoczonych koboldów, okazało się odrobinę trudniejsze, niż początkowo mogło się wydawać.
Ale, po przejściowych perypetiach, udało się, bez większych strat własnych. Na dodatek udało się wziąć języka.
Tyle tylko, ze ów 'język' nie mówił wspólnym.

- Popilnujcie go - powiedział. - Na poderżnięcie gardła zawsze nam wystarczy czasu.

Miał zamiar rozejrzeć się po pomieszczeniu, a potem... a nuż by się udało jakoś dogadać z jeńcem.
 
Kerm jest offline  
Stary 08-03-2016, 17:45   #506
 
Zormar's Avatar
 
Reputacja: 1 Zormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputacjęZormar ma wspaniałą reputację
Walka poszła szybko i sprawnie. Właśnie tak jak miało być. Udało im się nawet wziąć jednego żywcem, a może raczej jeden postanowił się poddać. Szkoda, że nikt z nich nie znał języka koboldów, gdyż wtedy ten jeniec mógłby być bardziej użyteczny. Rardas nogą odtrącił broń kobolda poza zasięg jego rąk i przyłożył mu ostrze do gardła. Znak był prosty i jednoznaczny.
-Nic ci nie jest? - spytał Athlena.
 
Zormar jest offline  
Stary 08-03-2016, 19:13   #507
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Pomimo tego, że łotrzyk został delikatnie ranny i tak poszło im lepiej, niż myślał. Ostatnio co raz częściej nachodziły go pesymistyczne myśli. Było to zapewne spowodowane ostatnimi wydarzeniami i zbyt długim przebywaniem w tych ciemnościach.

- Nic mi nie jest, lekkie draśnięcie, bywało gorzej – mrugnął okiem do Rardasa. Wiedząc, że diable dobrze pilnuje kobolda, łotrzyk razem z Taarem zaczęli przeszukiwać całe pomieszczenie.
 
Morfik jest offline  
Stary 10-03-2016, 09:35   #508
 
ObywatelGranit's Avatar
 
Reputacja: 1 ObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnieObywatelGranit jest jak niezastąpione światło przewodnie
Rardas trzymał czubek ociekającej krwią szabli tuż przy gardle kobolda. Pokryty łuską humanoid dygotał na całym ciele, zezując na stal. Zaledwie lekki ruch ręki dzielił stworzenie od śmierci. Diable pozwoliło sobie na krótkie zerknięcie na towarzyszy - przetrząsali pomieszczenie.

Athlen i Taar przeszukali ciała koboldów - znaleźli przy nich trzydzieści srebrnych monet z symbolem potrójnej korony. Podczas swojej przygody w Przesiece już kiedyś natrafili na takie znalezisko. Przy palenisku znajdowały się również szczurowate, wypatroszone truchełka - albo szczury, albo wiewiórki, cholera wie.

Pod ławami i stołami niepodzielnie królowały kurz i pajęczyny. Taar kaszlnął trzykrotnie, gdy wielki płat pyłu dostał mu się do płuc. Gwałtowny podmuch powietrza odsłonił grzbiet jakiejś niewielkiej książeczki. Zaintrygowany kapłan przekartkował ją i dostrzegł misternie wykaligrafowane, krasnoludzkie runy. Był to jakiś notatnik.

Wpisy w nim zawarte dotyczyły codziennego życia garnizonu wojskowego. Odnotowano ilość zaopatrzenia, terminy dostaw, wpływ korespondencji, rozpiskę wart i tym podobne szczegóły. Być może dogłębniejsza lektura pozwoliłaby na uzyskanie cenniejszych informacji, ale na to potrzeba było czasu.

Z sali, w której się znajdowali prowadziły cztery przejścia. Pierwsze - podwójne wrota, którymi przyszli, drugie i trzecie krótkimi korytarzami wiodły do kolejnego, mniejszego pomieszczenia - w ciemności rysowały się jedynie kontury zgromadzonych tam sprzętów. W zachodniej ścianie znajdowały się proste, metalowe drzwi - takie, jakich minęli już tutaj wiele. Były zamknięte.

Pozostawała również kwestia jeńca.
 
ObywatelGranit jest offline  
Stary 10-03-2016, 12:39   #509
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Trzydzieści sztuk srebra - lepsze to, niż nic. Pod warunkiem, że uda się ujść cało i zdrowo z tych jaskiń.
Taar uśmiechnął się odrobinę. Wyjść... Na razie włazili coraz głębiej i pakowali się w coraz większe kłopoty.

Czy w znalezionej książeczce można było znaleźć szyfr do kufra, pełnego różnych ciekawych rzeczy? To było wątpliwe, ale dopóki istniał choćby cień szansy...
A nuż ktoś coś wkleił pod okładkę?

- Poczekajmy jeszcze chwilę - zaproponował. - Może tu - pokazał książeczkę - znajdę coś ciekawego. A potem nasz mały przyjaciel pokaże nam, jak dojść do smoka. Z pewnością to wie, a my zdołamy mu to wytłumaczyć.
- Pamiętacie, jak się zwał ten smok?
 
Kerm jest offline  
Stary 13-03-2016, 23:32   #510
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Athlen podrzucił srebrną monetę w dłoni. Trzydzieści srebrników… Lepsze to niż nic, szczególnie biorąc pod uwagę całą sytuację w jakiej się obecnie znajdują.

- Niestety nie pamiętam jak ta gadzina się nazywała, ale myślę, że nasz nowy przyjaciel z pewnością będzie wiedział, o co nam chodzi – podszedł do kobolda i zaczął się przy nim bawić sztyletem. Miał nadzieję, że może trochę przestraszy stwora i ten będzie bardziej skory do gadania.

- Spokojnie przeglądaj tę książeczkę, mi się nie spieszy – powiedział łotrzyk i mrugnął okiem do Taara. – To kto z nim gada? – wskazał na kobolda.
 
Morfik jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:38.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172