Plan Rardasa wydawał się prosty, łatwy i przyjemny. Jeżeli wszystko pójdzie po ich myśli, koboldy nie będą w stanie nic im zrobić. Rayra ucieszył się też, że w końcu będzie mógł wykorzystać nowy sztylet, który znalazł nie tak dawno.
Wyciągnął zza pasa swoją nową broń i powoli, po cichu zaczął skradać się w miejsce, które pokazał Rardas i czekał, aż diable zaatakuje pierwsze. |