Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-03-2016, 23:38   #33
Ramp
 
Reputacja: 1 Ramp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumny
Oddał wymierzone strzały w uciekający przed nimi cel, ale ku jego zdziwieniu niecelne. Otwarł oczy ze zdziwienia i schylił delikatnie głowę aby spojrzeć na swoje działo szturmowe. Potrząsł nim A Tobie co? Może trochę głupio tak mówić do swojej broni, ale jak na razie jest to jedna z niewielu rzeczy która ani razu od dłuższego czasu nie zdradziła i nie opuściła, jego wierna towarzyszka broni. Chociaż po tym zaszłym chwile temu incydencie zastanowił się czy nie pora aby wymienić na coś lepszego i nowszego. Nie pora jednak była aby się nad zastanawiać. Jego i Rohana wspólny cel zniknął w windzie. Kurwa. W międzyczasie poczuł jak ktoś do niego strzela. Odwrócił się w stronę strzelających insektoidów. Odpowiedział ogniem, chociaż pierwszy strzał również niecelny. Wkurwił się i to cholernie. Wstrząsnął nim lekko i kolejny wystrzał spełnił jego oczekiwania. Ale zdania nie zmienił, gdy będzie okazja, rozglądnie się za jeszcze sprawniejszym sprzętem.
Na sama myśl, że czeka go bitwa z całą bandą insektoidów to aż coś się w nim zagotowało.
Niestety plany zepsuł Morlan.
- Według Med-1 następna winda jest na końcu dystryktu. Masz egzoszkielet i dłuższe nogi wycofaj się. Walka z rojem na ulicy jest bezcelowa. Podążam za celem. Dołącz do mnie Med-1 wyśle ci współrzędne. - odezwał się głos z komunikatora.
Popatrzył jeszcze chciwym wzrokiem w stronę nadbiegających insektów.
Młody nie jest typem wojownika: zabić kurwa, zabić! – Wiem, że nie lubi zbytnio walczyć, więc miałby mi to za złe, gdybyśmy rozpoczęli otwartą walkę z tym ustrojstwem.
-Ty tu rządzisz – odparł do komunikatora. Masz być „pod telefonem”, że się tak wyrażę. – zaznaczył.
Bądźmy dobrej myśli. Nie zawiedź mnie malutki.
Ścisnął mocniej swoje działo.
-Odsuń się trochę od reszty, muszę ich jakoś bardziej skoncentrować na mnie. Dlatego nie gwarantuje, że możesz nie oberwać.
Martel schował się za robotem sprzątającym. Czekał aż insekty podejdą bliżej. Zaczął je ostrzeliwać. Gdy będą w odległości dostatecznej do rzucenia granatem ogłuszającym rzuca nim mniej więcej w środek tej całej bandy. Później chowa się trochę za robotem i odblokowując dwa odłamki również rzuca w ich stronę. Po tym rzucie odwraca się i na włączonym exoszkielecie pędzi ile się chcąc zgubić te stworki. A tym samym znaleźć winde o której wspominał Morlan.
 
Ramp jest offline