Moutier odłożył słuchawkę ze stoickim spokojem, choć jego oczy błyszczały. Nowy trop i nowy ślad. Kolejny fragment tej układanki. Może i Janina kłamała, a może nie. Nie było jednak co się zastanawiać. Bar Pickwicka przy ulicy Etoile. Gliniarz wstał i sprawdził swoją broń. Na wszelki wypadek. Spojrzał na zebranych i rzekł:
-No to jedziemy. Bar Pickwicka. Pogadamy sobie z barmanem. Chcę dziś zamknąć tą sprawę. Jesteśmy to winni ofierze. - rzekł ze złością.
Było widać i czuć, że Moutier traktował tą sprawę bardzo prywatnie. Jakby dotyczyła ona jego samego, albo kogoś z jego najbliższych. Za każdym razem, wkładał w swoją pracę duszę i serce. Tak też było i tym razem.
Kim był tajemniczy Fred. Tego zamierzał się dowiedzieć. Wiadome było jedno. Ten kto zabił dziewczynę, znał ją.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |