Makena patrzał obojętnie na obraz przewijający się na wyświetlaczu. Sięgnął ku niemu dłonią i popukał delikatnie palcem w ekran. - Nie chcę siać defetyzmu, ale... - rozpoczął ponurym głosem - ...ale to zachowanie nie jest normalne. Jak dla mnie, albo zhakowali Twój system i dają fałszywy obraz, albo te pojazdy są sterowane zdalnie, lub co gorsza to droidy.
Mętny wzrok powędrował na Tanakę, a twarz Faraji miała iści przygnębiony wyraz. Oto nadchodziła śmierć. - Mam to sprawdzić, czy ty to zrobisz?
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |