Faraji udał się za właścicielem tego przybytku dając krótko komendę "Do mnie F2R3", a jego astromech wyłonił się z czeluści cieni w kącie pomieszczenia i ruszył u jego boku do mesy. Kiedy stół był zastawiony, choć to ponoć były tylko przystawki, usiadł przy stole i chwycił pierwszy lepszy produkt mówiąc. - Makena Faraji. - powiedział bez przekonania przedstawiając się swoim towarzyszom niedoli - To złomowisko to istny skarbiec dla tych co umieją szukać. Mam nadzieję, że macie wprawnego technika co to ogarnie, bo nóż coś cennego da się znaleźć po okazyjnej cenie.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 06-03-2016 o 10:23.
Powód: literówka
|