06-03-2016, 12:09
|
#113 |
| - Bierze małą dziewczynkę jako tarczę! - wrzasnął gniewnie Gaspard, kiedy Kaeasa zakończyła swój rozpaczliwy wywód i położyła rękę na ramieniu małej. - Jest jak zapędzona w kozi róg zwierzyna - zrobi wszystko byleby ujść z życiem. A jeżeli opuścimy gardę, wbije nam nóż w plecy. Teraz nie ma odwrotu. Musi zginąć.
Gaspard westchnął ciężko, naciągając strzałę na cięciwę łuku. Musiał pozbyć się elfki, a później poszukać ciała Revalda. Musiał się upewnić, że on zginął, inaczej nigdy więcej już nie zaśnie spokojnie.
- Tyralyonie wyrwij dziewczynkę z rąk tego szalonego nieludzia i spierdalaj. To ty podjąłeś się opieki nad nią, więc rusz dupsko i się nią zajmij. |
| |