Wyeliminowanie cztrech koboldów, zaskoczonych koboldów, okazało się odrobinę trudniejsze, niż początkowo mogło się wydawać.
Ale, po przejściowych perypetiach, udało się, bez większych strat własnych. Na dodatek udało się wziąć języka.
Tyle tylko, ze ów 'język' nie mówił wspólnym.
- Popilnujcie go - powiedział. - Na poderżnięcie gardła zawsze nam wystarczy czasu.
Miał zamiar rozejrzeć się po pomieszczeniu, a potem... a nuż by się udało jakoś dogadać z jeńcem. |