Konrad w spokoju stał u góry ściany wąwozu i obserwował okolicę, w pewnym momencie dostrzegł zbliżającą się postać, szybko zbiegł na dół podbiegając do dwójki strażników. - Zbliża się coś jeszcze, pewnie ich towarzysz, bądźcie w pogotowiu ale bez wyciągniętej broni, tylko walki nam tu brakuje |