Trzydzieści sztuk srebra - lepsze to, niż nic. Pod warunkiem, że uda się ujść cało i zdrowo z tych jaskiń.
Taar uśmiechnął się odrobinę. Wyjść... Na razie włazili coraz głębiej i pakowali się w coraz większe kłopoty.
Czy w znalezionej książeczce można było znaleźć szyfr do kufra, pełnego różnych ciekawych rzeczy? To było wątpliwe, ale dopóki istniał choćby cień szansy...
A nuż ktoś coś wkleił pod okładkę?
- Poczekajmy jeszcze chwilę - zaproponował. - Może tu - pokazał książeczkę - znajdę coś ciekawego. A potem nasz mały przyjaciel pokaże nam, jak dojść do smoka. Z pewnością to wie, a my zdołamy mu to wytłumaczyć.
- Pamiętacie, jak się zwał ten smok? |