Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-03-2016, 22:05   #68
Avitto
Dział Fantasy
 
Reputacja: 1 Avitto ma wyłączoną reputację
Cała opowieść Banzaja w obliczu ostatnich wydarzeń ciekawiła Młota. Wybitnie, bo coś musiało się kroić, skoro policja zaczęła zajmować się zapisywaniem słów menelskiej braci w tak dokładny sposób. - Że w ogóle przepytywał cię taki pisaty pies, to już dziwne. O tych zagramanicznych cwelach - spacerowiczach kurwa leśnych wiem. Nic na nich nie mam, ale na meline im jeszcze nie wbijałem.

Andrzej opowiadając skrzętnie pomijał swój śmietnikowy epizod. Po zrelacjonowaniu ostatnich wydarzeń z życia Bimbromanty w kilku nieskładnych zdaniach wysłuchał Antoniego napinając się coraz bardziej. - Bymy poszli do wozu, ale raz, to chuj wie, co to w tych butlach na prawdę leży. Kontrabanda taka, że przez zamknięty bagażnik mi jebało od początku. Dwa, to mogem prowadzić, ale kawałek żeśmy już z Heniem uszli, będzie - wydał po cichu papierosom komendę "kolejno odlicz" - z 4 szlugi temu. No i gówno widać. A trzy... Chuj, nie wpierdalaj sie. - Ajej zgubił się w potoku słów Banzaja. - Tu mam zapałeczki, od Mirka wzięte. Tak czy srak nie przeczytam - podkreślił tonem surowego ojca. - Nie wzięłem okularów z nocowizjerem. Szalenie męczyła go dyskusja, kręciło się od tego Andrzejowi w głowie. Czuł się upośledzony przez ciemność. Nie mógł bowiem pokazać groźną miną, że dyskutowanie jest dla niego dopuszczalne jedynie, gdy ilość alkoholu wlewanego do żołądka jest większa od ilości wypowiedzianych zdań. Wobec kolegów starał się jednak nie stosować okopywania nerek jako środka wyrazu.

Ajej zgubił się i nie odnalazł. - Yyyy... Tego. Armagedon, no, ta.

Po chwili jednak dotarł do spokojniejszego sektora w tartaku myśli. Nie bywał w lesie w ogóle stąd zdał się na zdanie Antoniego i krzyknął kilkukrotnie imiona towarzyszy pozostawionych przy wraczejącym aucie.
 

Ostatnio edytowane przez Avitto : 11-03-2016 o 13:57.
Avitto jest offline