LeiLa przyglądała się pozytywce kiedy mgła zbierająca się od jakiegoś czasu pod jej nogami zaczęła przybierać dziwne kształty. Dziewczyna lekko zdziwiona cofnęła się i w tym momencie jej maska zaczęła świecić ciepłym zielonym blaskiem a mgła się rozproszyła.
-To było... Dziwne- Mruknęła pod nosem. Rozejrzała się po pokoju i okazało się że to jest coś w stylu spiżarni.
-hmmm, faktycznie, jestem głodna- Powiedziała czując jak burczy jej w brzuchu. Po jakimś czasie i zjedzeniu paru słoików konfitur Lirael znowu przyjrzała się pozytywce. Po wcześniejszych przygodach uznała że lepiej jej nie otwierać w samotności ale jej ciekawość zwyciężyła. Dziewczyna delikatnie przejechała palcami po pozytywce u otworzyła pudełko |