10-03-2016, 23:52
|
#40 |
| Dieter skinął głową kapłanowi, z szacunkiem. Wydawał się on być lepszym materiałem na przywódcę wyprawy niż narwany Ward i wyglądało na to, że starannie dobrał uczestników, by wyeliminować zdrajców i ludzi Hrabiego.
"Mądrość przemawia przez ciebie, nabieram nadziei wiedząc, że udasz się z nami, Wielebny. Ludzie Hrabiego, przynajmniej ci, którzy nie są zupełnie zdeprawowani, na pewno zawahają się zanim podniosą rękę na duchownego. Może nawet moglibyśmy w ten sposób odwrócić ich uwagę?"
Zaczął zajadać owsiankę ze smakiem (trzeba korzystać z okazji, by się wzmocnić), kiedy Ward i Paine skończyli rozmawiać, wyszczerzył się do Paina w szerokim uśmiechu.
"I jak tam, plan gotowy?" - Spojrzał na dwójkę z wyczekiwaniem.
Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 10-03-2016 o 23:55.
|
| |