Paine nic nie odpowiedział, pozwolił Wardowi odpowiedzieć na to pytanie. Sam położył się na ławie i czekał, myślał o tym co było i o tym co będzie, i czy podjął dobrą decyzję wyrywając się z atakiem na Barona. Tankred Paine był zwykłym mieszczaninem w Nordlandzie i gdyby nie kult Tzeentcha zapewne do dziś pozostał by ślepy na szansę jaką daje Chaos. Paine zamyślił się na chwilę nad tym czy takie obalanie każdego barona, hrabiego i księcia ma w ogóle sens jeśli chodzi o niepodległy Nordland. Odpowiedź przyszła mu do głowy szybciej niż zadanie pytania. Oczywiście, że nie. Takie rebelie to strata czasu i ludzi. By osiągnąć cel, Tankred potrzebował armii, armii z północy, która jednym silnym uderzeniem wydarła by nabrzeżne miasta z rąk Imperium, a następnie ruszyła na południe zabezpieczając granice nowego kraju. |