Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2016, 21:24   #37
Nasty
 
Nasty's Avatar
 
Reputacja: 1 Nasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnieNasty jest jak niezastąpione światło przewodnie
----------------------

Oksy mijała kolejne legowiska rozglądając się, czy aby Andriej nie zagadał się z kimś z Siemianowskiej. Uliczki porobione a, raczej dróżki pomiędzy namiotami były, ciasne ale, dość klarowne by zauważyć każdą postać.
Same namioty były wysokie zaledwie na góra 2 metry przynajmniej te bardziej wypasione. Jeżeli można mówić tu o jakimkolwiek wypasie. Po prostu były wyższe od innych i nie trzeba było, w nich siedzieć bądź leżeć.
Niektóre łączyły się z sobą tworząc istne namioty cyrkowe w wersji mini.

Gdy dotarła do namiotu Andrieja zauważyła stan nie naruszony. Jak to miał w swych przyzwyczajeniach zasznurowany był zygzakowo a ostatnia pętla była zasznurowana wyjątkowym wiązaniem. Tylko on tak potrafił zaplątać sznur.

Miało to dwa cele bez przecięcia nie dało by się odsznurować, chyba że się znało układ w jaki sposób przechodzi supeł pod oczkiem. Drugi powód pokazywał czy ma się spodziewać niespodzianki w namiocie.

Krzątająca się obok kobieta przykuła uwagę Oksy. Może i nie znała wszystkich z dworca ale, nie kojarzyła kobiety która właśnie sprzątała sąsiadujący ganek przed namiotem. Zresztą kto na dworcu sprząta w ten sposób. Nikt nie dba o bałagan na peronach. Jedynym porządkiem jest opróżniać się z dala od domostw. Reszta to zbędne nikomu nie potrzebne funkcje. Sprzątanie, zbyt częste mycie czy właśnie zamiatanie czegoś co i tak nikomu nie przeszkadza.

-Andrieja nie ma.-Burknęła obrażonym tonem, jakby już była zasypywana pytaniami.-I nie będzie. Polazł w metro i nie wrócił. Jeszcze.-

Oksana o taksowała kobietę i minęła ją bez wdawania się w rozmowę. Nie interesowało jej coś, co ktoś, mówi od tak. W dzisiejszych czasach nikt nie podaje informacji za darmo i to jeszcze bez pytania. Coś było nie tak.
Schowała kij pomiędzy plecak, a w zamian z sunęła na ramię karabin. Rozejrzała się instynktownie na boki i zaczęła rozsznurowywać namiot. Nie do końca pamiętała schemat supła. Po chwili jednak udało się rozwiązać sznur.

W namiocie nieład ale zostawiony raczej przez właściciela. Nie raz bywała u właściciela w namiocie. W końcu był jedyną osobą która dotarła do sumienia i charakteru Oksy. Tego prawdziwego.

Po oględzinach nie było widać czegoś nie typowego. Od tak wyszedł jak by miał wrócić.

Stiopka może i mógłby coś wiedzieć ale, jak go odnaleźć i gdzie. Oksy zastanawiała się czy iść i szukać Andrieja. W końcu jest jedyną osobą która, mogła by coś znaczyć dla Oksi. Może spróbować choćby znaleźć Stiopke? Dotrzeć do następnej stacji i popytać?
Chwilkę rozejrzała się po namiocie szukając czegoś co mogło by dać jakąś odpowiedź.
 

Ostatnio edytowane przez Nasty : 11-03-2016 o 21:29.
Nasty jest offline