Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2016, 01:03   #43
Ramp
 
Reputacja: 1 Ramp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumnyRamp ma z czego być dumny
Nie tak wyobrażał sobie potyczkę z tymi kurduplowatymi stworzeniami. Uparte jak cholera i w żaden sposób nie chciały odpuścić. Będąc coraz dalej od insektów cały czas zastanawiał się jak ich do siebie zniechęcić, z jednej strony chciał się trochę pobawić, powystrzelać je wszystkie, bez wyjątku, miałby niezłą frajdę, aczkolwiek było ich za dużo i mógłby nie przeżyć tej być może nie za długiej wymiany ognia. Z drugiej strony jednak wolałby odpuścić, ale gdyby nie prowokował tych insektoidów, to nici z ich zadania, nici ze złapania Kelevry. Zrobił co uważał za stosowne. Teraz będzie musiał się jakoś sensownie z tego wydostać, gdyż pancerze nie wytrzymają zbyt nadmiernej liczby strzałów.
Spory szmat drogi przez insektoidami oparł się o ściane i sprawdził stan naładowania zbroi i wytrzymałości tarcz. Nie wyglądało to dobrze, zwłaszcza, że jeszcze kawał drogi przed nim. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że tak długo zajmie mu to szukanie windy.
Rozglądał się chcąc ocenić sytuacje, gdy usłyszał znajomy mu głos w komunikatorze.
- Jest kiepsko, aczkolwiek nie ma najgorzej. – odparł z pełnym spokojem.
- Niedługo powinienem dotrzeć – ruszył pędem w kierunku w którym od paru chwil się udaje.
Był bardzo ostrożny na Gandów, nie biegał środkiem drogi tylko bliżej pobocza, żeby się w razie czego skryć. I starał się tak opracować plan, aby za szybko nie zostało wykończone jego tarcze energetyczne, oraz egzoszkielet się za szybko nie rozładował.
 
Ramp jest offline