Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2016, 10:32   #101
Hazard
 
Hazard's Avatar
 
Reputacja: 1 Hazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputacjęHazard ma wspaniałą reputację
Przysiadłszy pod wielkim, rozłożystym drzewem, Casanova postanowił oddać się chwili wytchnienia. Z zainteresowaniem i ciekawością przysłuchiwał się wywodom zebranych. Większość z nich udzielało się często, podejmując się próby wyciągania wniosków i starając się łapać uczestników dyskusji za słówka, licząc, że zdradzą się w ten sposób.
Rozmowa ciągła się w nieskończoność, a zmęczony ciężką nocą uwodziciel poddał się urokowi dzikiej dżungli i zdrzemnął się na chwilę. Wyraz jego twarzy stał się beztroski, kiedy w umyślę jego zrodziły się marzenia senne o kobiecym królestwie amazonek, w którym to on był bezsprzecznym panem i kochankiem podwładnych. Senne mrzonki zaczęły nabierać intensywności, kiedy nagle wszystko pękło jak bańka mydlana, a on gwałtownie uniósł się z ziemi. Westchnął z rezygnacją, tęskniąc za rajem wytworzony przez jego udręczony umysł.

- Em, przepraszam, o czym mówiliście? Przysnąłem - powiedział z lekkim zażenowaniem. Kiedy zaś streszczono mu co przegapił, westchnienie rezygnacji ponownie dobyło się z jego ust.

- Zdaje mi się, drodzy zebrani, że nie dojdziemy dziś do żadnego konsensusu. Myślę, że możemy pozwolić sobie jeszcze na jeden dzień bez linczu, gdyż jak na razie mamy niezły start, jednak jutro już bez względu na wszystko powinniśmy znaleźć winnego. Teraz pojawiło się kilka konkretnych typów i myślę, że w nocy każdy zadba, by ich sprawdzić.

- Moje podejrzenia co do Vegety pozostają stałe, choć oczywiście nie mam żadnych dowodów i wszystko bierze się z mojego instynktu. Skąd owe podejrzenia? A stąd, że już z przygody w Nibylandii wiemy, że aktywna gra wcale nie musi oznaczać niewinności. Chyba wielu z was pamięta pewnego nędznego, złośliwego i nieszczerego kota, który pod przykrywką Adolfa Hitlera brał aktywny udział w dyskusjach, rzucał wnioski i prawie wszystkich nabrał? Naprawdę parszywy typ! Stąd też nie należy aktywności brać od razu za alibi świadczące o niewinności. Chociaż idąc tym tropem rozumowania, równie dobrze detektyw może być winny. Jeden z tej dwójki na pewno nie stoi po stronie zła. W nocy powinniśmy sprawdzić który.
 
Hazard jest offline