Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-03-2016, 20:17   #100
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
Danielowi niezbyt podobał się pomysł postoju w środku dnia. W końcu było jeszcze jasno a czas uciekał. Mimo to nie oponował. Zrezygnowanie zaczynało brać w nim górę nad nadzieją, że znajdą kogokolwiek żywego. Schulz przedstawił im ich sytuacje i spytał o radę. Każdy coś dorzucał od siebie, więc i on powiedział, co mu leży na wątrobie.

- Jeśli mamy mieć jakiekolwiek szanse odnaleźć kogoś żywego, to nie możemy zbaczać z drogi. Musimy iść prosto do tej twierdzy i daje za zwierzoludźmi. Oni i tak poruszają się szybciej niż my. Możemy tylko liczyć, że coś ich spowolni. Może ten szaleniec Lambert w mniejszej grupie dopadnie ich szybciej i zaatakuje. Penie zginie, ale możemy to opóźnić ich trochę. Skoro na wzgórzach mieszkają plemiona zielonoskórych, to kto wie, może nie będzie im po drodze z potworami i dojdzie do jakiegoś starcia. Tak czy siak musimy iść jak najszybciej, jak najkrótszą drogą.

- Jeśli chodzi o wioski, to powinniśmy ostrzec mieszkańców o zwierzoludziach. Nie spodziewam się pomocy, ale może uda się tam choćby coś kupić. Ot, nawet rzeczy typu bukłak na wodę, których nam brakuje. Broń w końcu spodziewamy się znaleźć w opuszczonej twierdzy. Pójdę z Dziadkiem Rybakiem, jeśli taka jego wola. Mam parę monet na zakupy a jak nie będzie dało się kupić... to są też inne sposoby. Przez te wzgórza najszybciej jechałoby się konno... -


Daniel przyjął jedzenie ugotowane przez Szaraka, podziękował i kontynuował.

- Wodą możemy się podzielić, bagażem również. Jak rozłożymy się obozem na noc, można zebrać wodę z porannej rosy i szronu. Mam ze sobą sidła, mogę je rozłożyć gdzieś niedaleko obozu, może przez noc coś się złapie, ale jeśli mamy dość jedzenia, to nie ma sensu. Lepiej byłoby odnaleźć jakąś ścieżkę zwierzyny. One często prowadzą do wodopojów, gdzie możemy uzupełnić wodę w razie potrzeby. Tropić nie umiem, ale las nie jest mi obcy. Poruszam się w gęstwinie szybciej niż większość z was. Klaus i Markus muszą tropić, ale Ja w tym czasie mogę przeczesać teraz wokół głównej grupy w poszukiwaniu czegoś takiego. Wezmę ze sobą puste naczynia, żebym mógł w razie czego od razu je napełnić. W razie czego zostawicie mi jakieś znaki to was bez problemu odnajdę. -
 
malahaj jest offline