Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2007, 14:53   #20
Radosław
 
Reputacja: 1 Radosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwuRadosław jest godny podziwu
Ile radości wywołały twoje słowa Mariuszu, jakim aplauzem obdarzyła cię zebrana gawiedź. Radość wstąpiła we wszystkich zebranych, a zaufanie oddziału do wodza rosło w oczach. Niemal na rękach zaniesiono by was do namiotu, gdyby nie to, że o spokój zawołaliście. Wielce uradowała was taka postaw, tak że zapomnieliście o zmęczeniu i najprędzej stanowiska i podziały zaczęliście planować. Takimi dysponowaliście środkami:

Szlachty- 37:

Łącznie trzydziestu siedmiu pod wami stało. Z tego dziesięciu zbrojnych w rusznice, reszta po dwa pistolety ma. Każdy ma konie nie najlepsze tanie polskie, ale w boju w miarę sprawne. Pancerzy nie mają, no może sporadycznie się jakiś trafi, a i to w opłakanym stanie.

Kozacy-58:

Jest ich trochę. Dwunastu ma rusznice, może w nie najlepszym stanie, ale są, „lepszy rydz niż nic” rzekł Władko, a Mariusz uśmiechnął się pod nosem. Reszta po jednym albo dwa pistolety i szablice. Konie mają różne niektóre wzięte na Tatarach to na step najlepsze. Pancerzy jest jeszcze mniej niż u szlachty braci, a jak już jakiś dojrzysz to ledwie się na tym, co go nosi trzyma.

Zostaje jeszcze Wurst, Stuziński, Krasun i Wy Mości Panowie Bracia.

Tędy tym wam dzielić przystało, a że to siła wielka to każdy widzi. Jest też 12 wozów z grubymi żelaznymi łańcuchami. Których to przeznaczenia nie znacie, ale na łupy i prowiant pewnikiem być one muszą.

Tu odezwał się Igor:

Pod kim rozkażesz służyć będę, powiedz tylko słowo. Jeśli jednak dasz mi kogoś pod komendę to zważ, że szlachta słuchać mnie będzie jeno pod przymusem, bo wiedz, Waszmość że to rzekomą ujmą na ich honorze będzie, wiem to ja, bo nie raz już na wojence walczyłem. To tylko na wstępie zaznaczyć Waszmości chciałem. Nie myślcie, że o honory, jakie się upominam, bo nie o to mi idzie, bardziej martwię się bom prosty człowiek o powrót do domu, z Turczynką młodą najlepiej, bo jędrne to niewiasty, bo mi życie w obozie zbrzydło i dzieci spłodzić chciałem, żony ja przyszłej jadę szukać
(tu zarumienił się nieco, a wy Bracia z trudem powstrzymaliście się od śmiechu), a nie zasług.

Tu zamilkł i głowę spuścił speszony, dając tym wyraz że swoje już powiedział.
 
__________________
W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością.

Ostatnio edytowane przez Radosław : 03-05-2007 o 15:20.
Radosław jest offline