Sans tego dnia był poważniejszy. Spojrzał na każdego po kolei, każdego z pozostałych przy życiu i nieżyciu. Spojrzał przez moment na Smerfetkę. Minutkę poświęcił Kangurzycy. Chwilę przyglądał się HK-47. Potem zerknął na Casanovę. Zrobił sobie przerwę na zrobienie sobie lemoniady w iście leniwym stylu. Potem rzucił okiem na pozostalosci po Hadesie.
- pewnie beda mu grzalu kosci tam na dole - zaburczal. Sans juz dawno nie byl tak powazny, nawet oczy zdawaly sie byc ciemniejsze niz zazwyczaj.
- sorry za wczoraj, cos mnie wcielo - odparl grobowym glosem. - zostali wiec Skaza i Syndrom...
- gra zaczyna toczyc sie o coraz wyzsza stawke. musze oddac glos...
Pociagnal lyk lemoniady.
- co sadzicie o smerfetce i casanovie? - zapytal sie zgromadzenia.
#spalonyzasilacz #nakurwiajnafonie
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania.
Ostatnio edytowane przez Ryo : 13-03-2016 o 20:55.
|