Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-03-2016, 11:27   #39
Szkuner
 
Szkuner's Avatar
 
Reputacja: 1 Szkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputacjęSzkuner ma wspaniałą reputację
Długo jechali w milczeniu, więc Ragnwald swoim zwyczajem rozsiadł się wygodnie w siodle i nucił różnorakie melodyjki, jakie kiedykolwiek wyuczył się na trakcie. Aktualnie wygwizdywał "Mokrą pannę z Wolfenburga", starą pijacką piosneczkę. Trochę sprośna, dla większości zabawna, a przede wszystkim wesoła, bo przecież Niedźwiedź znów był wolny. Kajdany opadły, żeliwne kule potoczyły się w przeciwną stronę - jednym słowem swoboda, wolność, wiatr we włosach. Tylko ta kompania... po kiego grzyba takie przygody potrzebne mu na stare lata. Dobry pieniądz kusi, ale przecież niemała mamona pochowana jest to tu, to tam. Wystarczy sięgnąć pamięcią, a spokojna 'jesień życia' gwarantowana. Chociaż z drugiej strony. Nie ma gdzie się spieszyć, jak to mawiał ojczulek - 'chwytaj życie póki możesz'. No, chyba tak mówił. Jakby nie patrzeć krótko znał staruszka. Tfu, pies mordę lizał kozim skurwysynom.

- Drogi elfi towarzyszu... - powiedział kując Yrseldaina krzywym uśmiechem i zmęczonym wzrokiem. Podjechał bliżej kompanii.
- Jesteśmy cholerni najemni. Za co walczą najemni? Za brzęczące złoto ma się rozumieć! Chociaż ośmielę się zgadywać, że nie wszyscy jadą na tę wspaniałą wycieczkę, bo celowano im prosto między oczy.
Ragnwald wolałby wybrać wieczną banicję, niż tolerować bezczelne wysługiwanie się jego umiejętnościami. Ceni sobie jednak życie ponad wszelką wygodę. Pierdolona arystokracja. Milsze jest odbieranie im pełnych sakiewek, niźli tańcowanie do ich melodyjki.
 
Szkuner jest offline