Timmy:
- No to skoro sprawa wyjaśniona - odezwał się Timmy, mimo wszystko dumny, że jego pomysł został przyjęty, a on sam będzie mógł się na coś przydać, chociaż wolałbynie ryzykować stania na warcie - to ja się położę, jestem zmęczony. - skończył, po czym odszedł w kąt, jak najbardziej oddalony od drzwi i okien, ale bliski położenia innych. |