Pierwsze piętro: Spotkanie organizacyjne
Dwójka regularnych, która dzięki czarnemu płynowi przeszła na wyższy poziom świadomości i niemal ujemny poziom mobilności, zaległa niedaleko jadalni i odpłynęła w krainę snu. Ich obecność nie narzucała się nikomu – kto był na tyle głuchy, by nie słyszeć ich donośnego chrapania. Jednak nawet tak niewinna czynność, jak spanie musiała zostać przerwana przez wrednego kierownika akademii, który bezczelnie raczył przeteleportować Ryo i Vixena na spotkanie informacyjne. Żeby tego było mało, teleportacja przeniosła wszystko z wyjątkiem promili, jakie krążyły w ich krwi. To niedopatrzenie miało doprowadzić w dalszej niż bliższej przyszłości do wyewoluowania pewnego, nowego regularnego. Miał się on zapisać w historii Wieży tym, że ją zniszczy. Chyba że niektóre wydarzenia potoczą się zupełnie nieprzewidywanie, co jak wiadomo było wielce możliwe i jakże bardzo pożądane przez niektórych.
Regularni zostali przeniesieni do okrągłej sali. Znaleźli się metr nad ziemią. Kto nie spał, mógł zgrabnie wylądować na posadzce, a kto spał… został obudzony przywaleniem w podłogę. Oprócz Ryo i Vixena również Ishir został w taki sposób sprowadzony do rzeczywistości.
Sala była przedzielona stołem. Po jednej stronie znajdowało się ośmiu rankerów. Po drugiej natomiast dwunastu regularnych. Chwila obserwacji pozwoliła stwierdzić, że brakuje grupy żółtej.
– Teraz już oficjalnie, witajcie w mojej akademii, regularni. – odezwał się Syrion
– Jak już pewnie zdążyliście zauważyć, brakuje drużyny żółtej. Nie miała ona wystarczająco dużo szczęścia, by móc rozpocząć wspinaczkę w Wieży. W czasie zadania przywołali czarną dziurę, która pochłonęła wszystkich. Dlatego też, by uzupełnić brakującą liczbę regularnych, postanowiliśmy utworzyć drużynę z tych, którzy w ostatniej turze nie zostali dopuszczeni do testu końcowego. Ze względu na różnicę sił, punkty otrzymywane przez nich będą zmniejszone o połowę, oraz nie będą oni uczestniczyć w zajęciach. – zrobił przerwę, by regularni mogli przyswoić sobie informacje.
– Dobrze, w takim razie przejdźmy do zapoznania was z Wieżą. Zacznijmy może od przedstawienia rankerów, których będziecie spotykać w akademii. Oto Sun – dyrektor wskazał na małpiszona
– pełni funkcję bibliotekarza. Nasz zielony towarzysz to Hargur. – wskazał na dobrze znanego Ryo i Vixenowi orka
– Jest odpowiedzialny za jadalnię. Kupicie u niego każdy rodzaj picia i jedzenia, a jak będziecie mieli szczęście to może i coś jeszcze. P-742, jest nauczycielem łowców, oraz głównym sprzedawcą broni. – Syrion wskazał na humanoidalną postać.
[media]http://www.sideshowtoy.com/wp-content/uploads/2013/06/902001-product-thumb.jpg[/media]
Odziana była ona w zbroję, skrywającą całe jej ciało. Z hełmu wychodziły podobne do dredów kable, które równie dobrze mogły być włosami istoty. Na zbroi widać było wiele zadrapań – zapewne pamiątek po bitwach. Przez tors przewieszony miał pas z czaszkami jakiś małych stworzeń.
– Shukaku, to nauczyciel obrońców. – szef akademii wskazał na kolejnego rankera.
[media]http://images.saiyanisland.com/data/617/Naruto-Storm-Revolution-Art-Shukaku.jpg[/media]
Był to mierzący dobre cztery metry, szeroki na ponad dwa, przypominający szopa osobnik. Jego ciało było brązowego koloru, pokryte licznymi, czarnymi tatuażami. Płytkowy ogon rytmicznie się kołysał, przy każdym kontakcie z podłogą tworząc mini trzęsienia.
– Barbara, to nauczyciel zwiadowców. – kierownik wskazał na dobrze znaną Vixenowi, prawie nagą kobietę.
– Ihthiegyh, nauczyciel władców shinsu. – ręka Syriona skierowała się w stronę kolejnej istoty.
[media]http://img04.deviantart.net/7186/i/2015/274/1/1/mind_flayer_woman_by_tailycaos-d9bklac.jpg[/media]
Bez wątpienia była to kobieta – czy raczej bardziej prawidłowo, samica. Świadczył o tym spory biust. Miała fioletoworóżową skórę. Jej twarz przywodziła na myśl ośmiornicę, z trochę mniejszą liczbą macek. Odziana była w czarną suknię, z wysokim stylizowanym na macki kołnierzem.
– Nauczycielem latarników jest natomiast Rider. – ostatni ranker został przedstawiony.
[media]http://marudzenie.pl/wp-content/uploads/2014/03/ghostrider3qx0-penance-stare.jpg[/media]
Był to… szkielet. Płonący szkielet ubrany w skórzaną kurtkę z ćwiekami, skórzane spodnie z ćwiekami i skórzane buty… dla odmiany z ćwiekami. Jakby tego było mało, jego tors przewiązany był łańcuchem, również pokrytym ogniem.
– Teraz gdy się zapoznaliście z kadrą pedagogiczną, przejdźmy do szczegółów dotyczących samej Wieży. Jak pewnie wiecie ma ona 123 piętra. Na ostatnim piętrze rezyduje bóg, władca i zapewne twórca tego miejsca. Ci, którzy do niego dotrą, zostają rankerami i mogą spełnić swoje jedno dowolne marzenie. By to zrobić, trzeba na każdym piętrze zdać test drużynowy, którego rodzaj zależny jest od samego piętra. To chyba tyle, jeśli idzie o kwestie organizacyjne. – Syrion przekręcił śrubę w swojej głowie, zapewne nad czymś się zastanawiając.
– A tak właśnie. Shinsu. Pewnie was ciekawi co to takiego. Jest to najbardziej podstawowa energia istniejąca w całym multiwersum. Od niej wywodzi się wszelkie istnienie. Jest ona obecna we wszystkim, nawet w was. Wraz z wyższymi piętrami stężenie shinsu będzie wzrastać. Musicie nauczyć się żyć w środowisku ze stężonym shinsu. Oraz musicie się nauczyć przekuwać go na wasze moce. Ci z was, którzy posługują się magią, mogą myśleć o shinsu jak o czystej, pozbawionej podziału na żywioły i inne duperele magii. Nie jest to w pełni zgodne z prawdą, lecz wystarczające byście zrozumieli, o co chodzi. – po tych słowach klasnął w dłonie zadowolony
– To jakieś pytania, czy możemy iść w cholerę spać? - zrobił zbolałą minę, jakby o czymś sobie przypomniał -
Ach byłbym zapomniał. Wasze pokoje są na pierwszym piętrze akademii. Każdy pokój ma przypisany numer. Tylko właściciel może otworzyć dane drzwi, jeśli w środku nikogo nie ma, więc pochodźcie od drzwi do drzwi i sprawdźcie sami, który pokój jest wasz. Na zajęcia zapraszam z samego rana. Radzę się na nich zjawiać, bo brak obecności skutkuje utratą punktów.