Po wyjściu z Umbry i upewnieniu się że nic za nimi nie przypętało zszedł do formy Homida. - A mnie się podobało! Fajna walka, spełniłem rozkaz, bo się udało ukarać pająka i odzyskać ciało Jacoba, więc będzie miał prawdziwy pogrzeb jak na bohatera przystało. A Umbrowy to chyba blokował inne duchy, bo od razu się zbiegły i jak czadowo było je rozszarpywać wilczymi pazurami - Uśmiechnięty Bill westchnął rozmarzony. - Tylko jak my przewieziemy teraz naszego kumpla do szefa ? To chyba wracamy na pole golfowe żeby się odmeldować? Przydałby się jakieś dywan albo koc do przykrycia i trochę się martwię, Marcus że ci upierdolimy nową brykę krwią - Rzucił zmartwiony.
W pierwszej chwili chciał odruchowo wziąć szluga od Chrisa, ale przypomniał sobie, że nie jest już bezdomny ani w bidulu, więc nie potrzebuje tego typu waluty a sam nigdy nie miał potrzeby wywalania kasy, więc nie palił.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 17-03-2016 o 17:29.
|