DARKEN
Kufel trafił w cel, śmiesznie prowokując głowę mięśniaka do wysunięcia się w przód. Wszyscy, którzy to widzieli po cichu rechotali z mężczyzny. Ofiara zaś cała czerwona niczym burak powoli odwracała się w Twoją stronę z grymasem wściekłości na twarzy. Wolnym aczkolwiek stanowczym krokiem ruszył przez karczmę w Twoją stronę.
-Wyjdźmy na zewnątrz, nie chcę zrobić tutaj bałaganu, w przeciwieństwie do ciebie, mała pchło - rzekł spokojnie. - Do ciebie będzie należał pierwszy ruch, zobaczymy, kto powie szach mat...
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |