Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-03-2016, 19:25   #47
Eleishar
 
Reputacja: 1 Eleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputacjęEleishar ma wspaniałą reputację
O ironio... Wyglądało na to, że z całej tej nieszczęsnej zbieraniny osobnikiem z którym przyjdzie się dogadać z najmniejszą trudnością będzie krasnolud. Dawny zabójca gigantów przedstawiał całkiem znośne poczucie humoru, miał też odpowiednie nastawienie do życia. Nie przejawiał też sztywności poglądów, którą charakteryzował się ten dzieciak i słabo ukrywanego poczucia wyższości Niedźwiedzia, który niczym w sumie się nie wybijał, pomijając wzrost zbliżony do elfiego.

-Zwierzoludzie? Dawno nie polowałem na te bestie, to rzeczywiście mogłaby być niezła rozgrzewka. - przyznał Yrseldain, gdy już otrząsnął się z zaskoczenia, jakie wywołała w nim ta ironia losu.
-Nie wiem tylko, czy jak wezmę się do roboty, to zostanie cokolwiek dla was. - Dorzucił ze śmiechem. Nie mógł się powstrzymać, musiał sprowokować jakieś wyzwanie.

Szlachetkę i jego wywody zwyczajnie zignorował, do tej pancernej pały widocznie nic nie docierało, a jakoś nie uważał by nastukanie jakiejś sensownej zawartości w ten poinwazyjny schron zostało ciepło przyjęte przez jego zleceniodawców. Zwłaszcza że oznaczałoby długą niedyspozycję dzieciaka.

Rozbójnik próbował podśpiewywać jakąś żołnierską piosenkę, może wedle ludzkich standardów szło mu to całkiem przyzwoicie, jednakże dla wrażliwych uszu elfa, nawykłych do bardziej wysublimowanej sztuki, brzmiało to jak wycie przepitego hulaki. Na szczęście nie robił tego zbyt głośno.
 
__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.
Eleishar jest offline