Marwald po ucięciu sobie małej rozmowy ze staruszką postanowił sprawdzić to co usłyszał. Było to coś o magii i kościach. Egon zaczął mówić, że jego towarzysz wraca, a Marwald postanowił jeszcze sprawdzić ten fakt o którym wspomnieli jego towarzysze: - Synu. - zwrócił się do Feliksa - czy możesz wskazać nam gdzie ta czaszka, chętnie bym na nią spojrzał, nasza panienka Viktoria z pewnością nie odmówi mi pomocy. - uśmiechnął się, po czym spojrzał na babuszke. - Victorio może pomożesz mi sprawdzić to z czym towarzysze mają problem. Jak słyszysz znaleźli jakiś kości i podejrzewają, że może chodzić o magie, nikt lepiej się na niej nie zna jak Ty. - po tych słowach złapał babuszkę za ramię i skierował się w stronę wspomnianej dziwnie wyglądającej czaszki.
Idąc zapytał z ciekawości: - Panienko, znasz potężne zaklęcia, a czy nie znasz zaklęć aby odnowić jakąś część ciała? ... Przeto widziałem na własne oczy jak leczyłaś naszych, nie możesz wrócić swej ręki? Jak to się stało, że ją straciłaś ? - dodał z empatią. |