Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-03-2016, 20:32   #51
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald po ucięciu sobie małej rozmowy ze staruszką postanowił sprawdzić to co usłyszał. Było to coś o magii i kościach. Egon zaczął mówić, że jego towarzysz wraca, a Marwald postanowił jeszcze sprawdzić ten fakt o którym wspomnieli jego towarzysze:

- Synu. - zwrócił się do Feliksa - czy możesz wskazać nam gdzie ta czaszka, chętnie bym na nią spojrzał, nasza panienka Viktoria z pewnością nie odmówi mi pomocy. - uśmiechnął się, po czym spojrzał na babuszke.

- Victorio może pomożesz mi sprawdzić to z czym towarzysze mają problem. Jak słyszysz znaleźli jakiś kości i podejrzewają, że może chodzić o magie, nikt lepiej się na niej nie zna jak Ty. - po tych słowach złapał babuszkę za ramię i skierował się w stronę wspomnianej dziwnie wyglądającej czaszki.

Idąc zapytał z ciekawości:

- Panienko, znasz potężne zaklęcia, a czy nie znasz zaklęć aby odnowić jakąś część ciała? ... Przeto widziałem na własne oczy jak leczyłaś naszych, nie możesz wrócić swej ręki? Jak to się stało, że ją straciłaś ? - dodał z empatią.
 
Inferian jest offline  
Stary 20-03-2016, 02:04   #52
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gdy Felix mijał Marwalda został zapytany o dziwną czaszkę. W odpowiedzi przystanął i wskazał ręką na szkielet z zmutowaną czaszką:
- Tam ją znajdziecie!
A następnie wyjął procę i kontynował skradanie się do wrót.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 20-03-2016, 12:42   #53
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Konrad popatrzał na człowieka bez głowy i dał znak głową aby ten poszedł dalej, jeśli dzięki temu uda się uniknąć walki to tym lepiej.
Nie żeby mu ufał albo temu całemu Mauricemu, istota którą widział i którą miał być ów Mauricy wcale nie wyglądała przyjaźnie.

- To róbcie co macie robić i sprawdzać a ja przyjrzę się temu co dzieje się na zewnątrz

Konrad ściągnął łuk z pleców, ustawił się przy wejściu uchylając je na tyle aby widzieć co dzieje się na dworze i postanowił obserwować czy nie będą wykonywać jakiś podejrzanych ruchów. Osobiście miał już dość mutantów, problemów kto zły a kto dobry. Niech inni zajmują się problemem dzieciaka i dwójki mutantów, on będzie obserwować bo to wychodzi mu dobrze.
 
Molkar jest offline  
Stary 23-03-2016, 19:05   #54
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Felix przed wyjściem zadał dziewczynce pytanie, lecz ta odpowiedziała dokładnie to samo co wcześniej Waightstillowi. Ochotnicy zajęli pozycje do obserwacji, jedynie Marwald pozostał w środku wraz z Victorią oraz Selina. Babulinka pochyliła się nad szczątkami:

- Ślad faktycznie wygląda ciekawie, ale tylko tyle mogę powiedzieć. Raczej nie jest to efekt żadnej choroby, ani magi, prędzej podpalenia - jeśli już.

- Jeśli chodzi o moją rękę to nie jest to żadna tajemnica. Straciłam ją podczas misji ratunkowej, w drodze pomiędzy wsiami zaatakowała nas horda czcicieli mrocznego bóstwa. Obroniliśmy się, lecz miało to swoją cenę i nie mówię tu tylko o swojej ręce... Cios został zadany bronią która nie została wykuta ludzkimi rękoma, chaos maczał w niej swe palce dlatego też niemożliwe jest jej odzyskanie. Mroczni wyznawcy często stosują czary które wzmacniają efekt broni. Ale nie ma się czego obawiać, w tym rejonie ich nie ma - dodała uspokajająco.

- Ale nawet gdyby nie był to chaos, to i tak odzyskanie np. ręki, jest bardzo trudne, wymaga długich przygotowań i poświęceń. Rytuał sam w sobie jest trudny ale i ryzykowny - podobnie jak i sama magia, stąd też raczej rzadko się go stosuje. Co innego ze świeżo odcięta ręką, która jeszcze nie zdążyła zsinieć, zgnić i nie została naznaczopna - wtedy można próbować "zwykłego" leczenia. Rozumiesz, niemożliwym jest aby wlać coś z pustego.

***

Egon wyszedł z kryjówki i udał się na wzgórze, chwilę się rozejrzał a następnie znikł z wzgórzem. Jednakże po krótkiej chwili pojawił się ponownie. Ochotnicy którzy wypatrywali trzeciego wygnańca zauważyli że ten próbuje namówić kogoś, prawdopodobnie Maurice, do wyjścia zza ukrycia i pokazania się. Po krótkiej namowie udało mu się i oczom ochotników ukazał się rzeczony mutant poruszający się na ...czterech nogach. Jego ciało z wyglądu przypomniało ludzkie, lecz po dłuższej obserwacji bohaterowie mogli zauważyć iż jego ręce wydłużyły się, a jednocześnie nogi skurczyły aby wyrównać swoją długość. To co wcześniej Konrad wziął za dziwnego rodzaju sierść okazało się być zwyczajnym ubraniem zimowym, choć dość sfatygowanym. Mutacji uległa również twarz nieszczęśnika - znacznie wydłużyła się cześć szczękowa i co najważniejsze: cała była ubabrana we krwi.

Mutanci zbliżyli się do kryjówki, Egon wszedł swobodnie, lecz Maurice został za zewnątrz i nie bardzo chciał wejść do środka - stanął za drzewem uniemożliwiając ochotnikom ewentualny ostrzał. Bezgłowy zdał relacje:


- Mój druh boi się wejść do środka, boi się że chcecie zrobić mu krzywdę. Mi nie udało się go przekonać, może Was posłucha? Od kiedy uciekliśmy ze wsi zrobił się bardzo podejrzliwy, ciągle mówi że ktoś chce nas zabić, że na nas polują i że nie możemy czuć się bezpiecznie. Teraz też mówił o jakimś śnieżnym potworze, ogromnym niczem chata i silnym jak niedzwiedź. Zresztą to już nie jeden raz, tylko wcześniej były to "mroczne bestie". Może jak wyjdziecie do niego to Wam zaufa?
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 29-03-2016, 18:40   #55
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Wyjść na zewnątrz? Dlaczego nie... Max wiedział, że w końcu nie mogą całe życie siedzieć w jaskini.
Porozmawiać? Dlaczego nie... W końcu po to tu przyszli - by rozmawiać, a nie zabijać. Przynajmniej nie od razu.
Zdobyć zaufanie? Dlaczego nie... zawsze można spróbować. To nic nie kosztuje. Chyba że Maurice coś knuł, wtedy ten, co usiłowałby owo zaufanie zdobyć miałby się z pyszna.

- Nie ma na co czekać. Trzeba porozmawiać - powiedział Max. - Chodźmy - zaproponował.

Przewiesił łuk przez ramię i ruszył pierwszy, chociaż miał nadzieję, że nie on będzie musiał mówić.
 
Kerm jest offline  
Stary 29-03-2016, 20:06   #56
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Konrad nawet już przestawał reagować strachem na mutantów, część z nich po prostu wyglądała dziwnie, niektórzy szokowali ale Maurice zdecydowanie należał do tych na których teraz widok najchętniej posłałby strzałę między oczy, zakrwawiony hmm... pysk? od razu powodował czarne myśli.
No ale przyszli porozmawiać nie zabijać, wysłuchać można.

Spojrzał na Maxa który przerzuca łuk przez plecy i szykuje się do wyjścia.

- Racja, nie ma co siedzieć skoro i tak musimy z nim porozmawiać a on tu nie przyjdzie bo się boi, trzeba to wyjaśnić i ewentualnie odesłać ich do wioski bo spędzać tu całego dnia nie możemy

Łowca nie był aż tak ufny więc łuk pozostawił i kierując się do wyjścia upewnił się, że Felix i Max na niego patrzą po czym w sekretnym języku łowców przekazał im znakami "bądźcie czujni" Po czym zwrócił się do reszty

- Nie ma sensu żebyśmy wszyscy szli, niech pójdzie z nami jeszcze jedna może dwie osoby żeby nie robić tłumu i nie wystraszyć go a reszta niech zostanie w ciepłym.
 
Molkar jest offline  
Stary 30-03-2016, 00:06   #57
 
snake.p's Avatar
 
Reputacja: 1 snake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwusnake.p jest godny podziwu
Waightstill obserwował przedpole domu przez szparę w ścianie. - O kurwa! - wyrwało mu się - oni są coraz bardziej dziwaczni. Ciekawe, co będzie dalej? - wyraźnie zaczął mu dopisywać czarny humor od nadmiaru wrażeń. Widząc, że Max i Konrad ruszają na zewnątrz, dołączył do nich, mrucząc: - Może ten cudak uspokoi się, gdy zobaczy takiego chaośnika jak ja. - Co prawda nadal pamiętał pogawędkę z Lotharem, ale przy takiej obstawie nie obawiał się, że znowu wpakuje się w kłopoty.

Na podwórzu zabrał od razu głos: - Hej, Maurice! To ja, Waightstill z Amudsiedlunga! Pamiętasz mnie? Chaos i nas dosięgnął, już nie biją u nas mutantów! Ludzie się zbierają, by stawić w kupie czoło złu! A wy tu sami jak pustelnicy! Szukamy tych, co uszli przed prześladowaniami Lothara, by wracali do domu!
 
snake.p jest offline  
Stary 31-03-2016, 01:50   #58
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Felix widząc co się upuścił rękę z procą, a następnie się zapytał Egona:
- O jakiego potwora wam chodzi?

A następnie zaintrygowany śnieżnym potworem podszedł do Victorii i zagaił do niej:
- Pani Victorio! Czy jest możliwe to, że te silne mrozy przeganiają zwierzęta z gór, gdzie są narażone na mutacje, aby je roznosiły je po całej okolicy? Może być, że te różne śnieżne realizują taki plan tego czarnoksiężnika?
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline  
Stary 01-04-2016, 20:34   #59
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Egon uśmiechnął się na pytanie zadane przez Felixa.
- Wiesz, Maurice dużo czasu spędza poza schronieniem, nierzadko w nocy. Do tego widział wiele złego, czego ja nie doświadczyłem. Moim zdaniem po prostu za dużo sobie wyobraża, na każdym kroku widzi potwora który chce nas wszystkich zabić. Nie słuchałbym się jego w tej sprawie. To jest dobry chłop, ale ta cała sytuacja źle na niego wpłynęła. No i poza tym, jak widać żyjemy, a jedyny potwór siedzi o tam, w klatce - wskazał miejsce gdzie siedzi Selina.

Victoria również odpowiedziała na pytanie skierowane w jej stronę.
- Na zwierzętach się zbytnio nie znam, więc nie wiem czy to przez zimno, lecz to fakt że wszystko co żywe ucieka gdy w bliskiej okolicy zalęgnie się chaos. Nie jest to aż tak dokładnie zbadane, ale mamy solidne przypuszczenia że zwierzęta raczej nie mutują właśnie dzięki tej ucieczce, tak więc "roznoszenie" mutacji przez tychże jest raczej niemożliwe, bądź marginalne.

Ochotnicy wyszli na zewnątrz, a z każdym ich krokiem w kierunku miejsca spotkania Maurice wyglądał na coraz to bardziej przestraszonego. Jego oczy przeszukiwały bohaterów wzrokiem zupełnie jakby był pewien tego że któryś z nich ma złe zamiary. Gdy ochotnicy byli wystarczająco blisko Maurice cofnął się o krok sugerując tym że nie widzi potrzeby aby bardziej się do siebie zbliżyć. Mutant początkowo nie mówił nic tylko przyglądał się każdemu z bohaterów, chociaż na dłużej swój wzrok zawiesił na bartniku. Ciszę przerwał rzeczony rzemieślnik który postanowił się przywitać.

- Jakoś mi nie wyglądacie na naznaczonych - zaczął szorstko, chociaż później jego ton nieco złagodniał - chociaż faktycznie, ty Waightstillu wyglądasz na nieco większego i ..... , a chyba już dawno nie jesteś dzieckiem, żeby dalej rosnąć, co nie? - zażartował dość sztywniacko.

- Jeśli to co mówicie jest prawdą, to chyba czas na nas, po tym co tu przeżyliśmy to chyba najwyższy czas aby wracać. A w ogóle jak to się stało że Lothar już nie goni naznaczonych? W ogóle jak z jedzeniem? Skoro wróciliście to chyba się udało, nie? Jeszcze dużo dnia zostało, chyba zdążym do wsi wrócić przed zmierzchem nie? Ja tylko kilka rzeczy przygotuje i możemy ruszać. Tylko ... widzieliście Selinę? Trzeba coś z TYM zrobić. Ja nie mam zamiaru się do niej zbliżać, wypuścić się nie da, ubić bym nie mógł.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 04-04-2016, 00:06   #60
 
Inferian's Avatar
 
Reputacja: 1 Inferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputacjęInferian ma wspaniałą reputację
Marwald miał lekki mętlik w głowie, bo nie wiedział po części co ma zamiar zrobić. Słyszał już słowa Egona, który był wdzięczny za próbę leczenia. Nie mógł mieć złych za zamiarów, jednak dziecko w klatce dawało wiele do namysłu.

- Dlaczego… ? - zapytał się jak gdyby samego siebie. Widza jednak zdziwienie na twarzy babuszki postanowił wytłumaczyć.

- Dlaczego dziecko jest w klatce przecież każdy by się bał w niej siedzieć. Jest coś co może pomóc mi w rozwiązaniu tej zagadki. - mówiąc to wycinał stary kawałek sznurka i dobrze wyszlifowany gwóźdź po czym zamocował go na sznurku.

Śmieciarz skierował się w stronę dziecka, a stojąc już na przeciwko zaczął:

- Nie bój się, muszę coś sprawdzić. Proszę przyglądaj się na ten gwoźdź, czy nie jest ładny. - przerwał na chwilę


- Spójrz jak ładnie się kołysze, w lewo i w prawo, dobrze. Oddychaj, spokojnie, wszystko w około jest nie ważne, liczy się tylko gwóźdź i ty. Oddychaj, wdech i wydech. - instruował dziecko, - gwóźdź kołysze się, coraz słabiej i słabiej, a ty moje dziecko czujesz jak twoje oczy się zamykają, są takie ciężkie, że nie jesteś w stanie ich utrzymać otwartych, tak na prawdę wcale tego nie chcesz.

Marwald był cierpliwy, była to nowa umiejętność, która ćwiczył jeszcze w wiosce na Feliksie. Nie była to magia, ale dawała nie lada możliwość. Jedno ręki Feliks przyznał się, że zjadł kromkę chleba, a wcześniej zaklinał się na boga, że zjadły ją myszy, albo ktoś ukradł. Gdy dziecko zamknęło oczy, i zaczęło opowiadając na podstawowe pytania Marwalda takie jak:

- Dobrze moje dziecko, powiedz mi jak się nazywasz? Ile masz lat? Jak nazywa się twój najlepszy przyjaciel?

Przyszedł czas na prawdziwe wyzwanie:

- Jestem twoim najlepszym przyjacielem właśnie cię znalazłem, powiedz twojemu przyjacielu co się tutaj wydarzyło. Twój przyjaciel wesprze cię we wszystkim nawet jak zrobiłaś coś źle, nie bój się. Ty zawsze masz rację. Dlaczego jesteś w klatce?
 
Inferian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172