Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-03-2016, 22:50   #110
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Las Cieni. Im bardziej akolita się w niego zagłębiał, i im lepiej poznawał jego tajemnice, tym bardziej chciał go opuścić. Ponura legenda, która otaczała to miejsce, zdawała się być prawdą a nie tylko bajeczką dla niegrzecznych dzieci. Gdy tylko, ponownie, słońce schowało się las wydawał się mrocznym labiryntem bez wyjścia. Migoczące cienie, mogły przyprawić o drżenie nie jednego dzielnego wojownika, i akolita coraz mocniej otulał się płaszczem, i głaskał przestraszoną Martę.

Cisza, wśród której podążali, nie zwiastowała niczego dobrego. To tak jak na statku, przed burzą, która miała za chwilę spać i rozkołysać statek. Dla Severusa cienie i mrok nie były najgorsze, ale właśnie to że pomimo ponurych warunków, udawało im się przedostawać przez las. Las, który miał dla nich nie jedną niespodziankę.

Pierwszą zostawił Ragush, który porozwieszał na gałęziach pomordowanych mieszkańców Krausnick. Dyndające trupy, miały odstraszyć a może spowodować jeszcze większą wściekłość mieszkańców, których wojownik chaosu zamierzał wystawić na kolejną próbę. Droga, którą obrali, prowadziła ich w głąb lasu i drzew, które porastały pajęcze sieci. Te z każdym przebytym metrem zwiększały swój rozmiar. Akolita miał dziwne wrażenie. Przeczucie, które zmieniło się w prawdę.

Pająki. Cholerne pająki, i to nie takie małe, które można by rozgnieść butem. O nie. Trzy metrowe skurwiele. Były obrzydliwe, wręcz odstręczające. Włochate z wieloma nogami. Na sam ich widok, akolita prawie puścił pawia. Zrobiło mu się nie dobrze, i poczuł jak żołądek podchodzi mu pod gardło.

Patrząc na nie i ścieżkę, egzotycznie wyglądających roślin, dla Severusa wybór był prosty. Jebać jakiś dziwny chwast, o kształcie dzbanku, którego czerwonoczarny kolor walił po oczach. Potężne czułki i paszcza, z której jedyne co mogło Cię spotkać to szybka konsumpcja czy jakiś zapyziały kwiat, z którego wyrastały długie i bardzo liczne kolce.

Tak. Wybór był pozornie prosty. Wręcz banalny. Nie było bowiem wyjścia, bo kto by chciał walczyć z czymś tak przerażającym jak olbrzymie pająki, chodzące po ścianach. Sama myśl że to coś mogło by go dotknąć, sprawiała że Severus wolał wszystko od tego. A miał w planach kiedyś jeszcze...zrobić jedną rzecz. To dodawało mu odwagi.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline