Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-03-2016, 20:22   #313
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Karl większość czasu spędzał nieopodal ich drużynowego tłumacza ucząc się języka jakże obcego i niepojętego. O ile pojedyncze słówka łatał dość dobrze, to zawiłości gramatyki były ciut trudniejsze. Jednak nie było to coś co go zniechęcało, wręcz przeciwnie. Zawsze był zwolennikiem wyzwań, a ten język był dość złożony i skomplikowany, o zawiłościach fonetycznych nie wspominając. Co tu dużo mówić. Motywowało go to do dalszej pracy.

Poza tym, miał jeszcze jeden pomniejszy cel. Chronić ich tłumacza przed szkodą. Może nie było to coś nadzwyczajnego i szlachetnego, ponieważ był mu wielce potrzeby na wypadek podjęcia dalszych kroków życiowych. Kroków które wiązał właśnie z Arabią.

* * *

Kiedy przyszła pora jego wachty, cyrulik siedział na piasku otulony kocem. Miał złe przeczucie od kilku dni i nie raz już podniósł niemalże alarm. Tym razem było podobnie. Z tą różnicą, że niebo zafalowało i w oddali coś na nich nacierało. Nie wyglądało to jak miraż więc spojrzał na czarokletę szukając w nim jakiejś mądrości, ale szybko zrezygnował z tego planu. Niepokój i złe omeny były aż nadto przesiąknięte złowróżebną mocą Morslieba. Magia w czystej, okrutnej, plugawej postaci.

- Wszyscy! Wstawać! Coś na nas lezie!
- wykrzyczał obracając głowę do śpiących członków karawany i wtedy kiedy wzrok powrócił na szarżującą szarańczę, spostrzegł jak spod piasku się wygrzebywały te... istoty... oraz odezwały się głosy wśród tutejszych ludzi piasku...

- Mahtmasi...


Kimkolwiek byli ci Mahtmasi nie wyglądali przyjaźnie. Oprawca był pewny, że będzie trzeba wypytać ich tłumacza o te byty. Jeśli oczywiście Sigmar będzie tak dobry i poprowadzi jego dłoń chroniąc go przed śmiercią.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline