Eris
Zmęczona i nieco znudzona spacerowaniem po mieście wolnym krokiem wracałam do domu gospodarza. Cały czas myślałam o tym wszystkim, co mnie dotąd spotkało i co jeszcze mnie czeka. W tak krótkim czasie tak wiele się zmieniło a miało się zmienić jeszcze więcej.
Nie miałam ochoty jeszcze wchodzić do środka a wszystko wskazywało na to, że jako pierwsza wróciłam. Usiadłam więc na murku przed domem przyglądając się przechodniom i czekając na powrót reszty drużyny. |